Pierwsze upały pojawiły się już przedwczoraj (3 sierpnia) w zachodniej, środkowej, wschodniej oraz częściowo w południowej Polsce. Najcieplej było w województwach: mazowieckim, świętokrzyskim, podkarpackim, lubelskim, gdzie słupki rtęci dobiły do 33-34*C. Dodatkowo na południowych krańcach pojawiły się umiarkowane burze. Wczoraj sytuacja była podobna do tej z przed dwóch dni. Termometry pokazały od 28*C na Helu i 23*C w Zakopanym przez 30-33*C w centrum i na wschodzie do 34-35*C na zachodzie, a przez Podkarpacie, Małopolskę i Śląsk przeszły kolejne burze.
Dzisiaj (5 sierpnia) w nocy zza zachodniej granicy do RP wejdzie chłodny front atmosferyczny związany z niżem znad północnego Atlantyku. Front przemieszczać się będzie na zachód w kierunku centralnej Polski, gdzie wytraci prędkość i zaniknie. Przyniesie on ochłodzenie w północno-zachodniej i zachodniej części kraju oraz burze (prognoza siły i aktywności burz zostanie wydana w ciągu najbliższych godzin). Temperatury wyniosą od 20*C nad Bałtykiem (za wyjątkiem okolic Trójmiasta, gdzie prognozuje się 28-30*C) do 36*C w województwach: świętokrzyskim oraz podkarpackim.
W czwartek (6 sierpnia) do naszego kraju napłynie świeża porcja gorącego i wilgotnego powietrza zwrotnikowego. Słupki rtęci pokażą od 24*C w Zakopanym przez 25-29*C na Pomorzu do nawet 37-38*C na południowym-wschodzie Polski. W Karkonoszach i na wschodzie RP mogą pojawić się słabe/umiarkowane burze.
W piątek (7 sierpnia) Polska znajdzie się pod wpływem wyżu znad zachodnich krańców Rosji, który podtrzyma napływ zwrotnikowej masy powietrza. Termometry wskażą od 24-27*C w Tatrach przez 29-36*C nad resztą kraju do 37-38*C na Mazowszu i częściowo na Podlasiu. Dzień powinien minąć spokojnie bez udziału burz.
W kolejnych dniach modele numeryczne prognozują kontynuacje gorącej i upalnej aury, jednak ze względu, że to odległy termin wyliczenia mogą zawierać liczne błędy. Dlatego na bardziej wiarygodne prognozy trzeba poczekać kilka dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz